W tym rankingu znajdziesz tylko najpiękniejsze perfumy o zapachu róży dla kobiet.
To z nią rozmawiał Mały Książę i to ona uznawana jest za królową kwiatów. Najpiękniejszą w kolorze, zapachu, formie czy nawet w smaku.
Chociaż znasz ją od dziecka i wydaje ci się, że nie możesz spodziewać się po niej niczego nowego, perfumy na jej bazie mogą cię zaskoczyć. Tym bardziej, jeśli wpleciona jest w inne nuty zapachowe, które z nią kontrastują lub ją dopełniają.
Mowa oczywiście o róży.
Według mitologii greckiej pierwsza róża zakwitła w miejscu, w którym na ziemię spadła kropla krwi Afrodyty – bogini miłości, piękna i kwiatów. Miało się to wydarzyć, kiedy Afrodyta, biegnąc w ramiona swojego kochanka, skaleczyła się w stopę.
Perfumy o zapachu róży są jednymi z piękniejszych perfum, na jakie możesz trafić. Daj im szansę i razem ze mną prześledź najlepsze zapachy z różą.
10 Najlepszych perfum o zapachu róży

Nuta róży jest znakiem rozpoznawczym Chloé począwszy od odświeżonej wersji Chloé Eau de Parfum z 2008 roku. O ile wspomniany zapach był do granic czysty, grzeczny i ułożony, Roses de Chloé jest bardziej naturalnym, żywym przedstawieniem piękna tego kwiatu.
W kompozycji wykorzystano letnią odmianę róży damasceńskiej, która kwitnie tylko raz w roku. Jest ona tak narkotyczna, że momentami można odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się na pola róż w Syrii.
Początkowo róża jest zaprawiona bergamotką i liczi, dzięki temu ma słodko- gorzki zapach.
W sercu łączy się z magnolią i drewnem i zmienia się w elegancką damę o ciepłej naturze. W bazie natomiast towarzyszy jej piżmo, a kompozycja staje się bardziej mydlana, na wzór Eau de Parfum.
Nosząc Roses de Chloé spodziewaj się wielu niespodzianek. Te perfumy zmieniają się w zależności od pogody i temperatury. Kiedy jest chłodniej róża staje się bardziej zachowawcza, przy wyższej temperaturze jest dużo słodsza.

Givenchy opisuje Very Irrésistible jako kompozycję irracjonalną, która jest jak spotkanie francuskiego stylu i elegancji z amerykańską spontanicznością.
Eau de Parfum przedstawia anyżową różę, która jest bardzo zbliżona do oryginalnej wersji Very Irrésistible z 2003 roku.
Dokłada do niej jednak czubatą łyżkę wanilii i garść paczuli, przez co uzyskuje zmysłowy romans z orientem.
Wanilia nie jest łatwą nutą zapachową, często zabiera perfumy na mdłe i niestrawne terytorium. Jednak Eau de Parfum to kompozycja harmonijna, a puszysta nuta słodyczy dodaje jedynie aksamitnego bogactwa.
Największym problemem tych perfum jest flakon. I wcale nie chodzi mi o to, że jest z nim coś nie tak. Chodzi o jego kolor.
Very Irrésistible od początku krążył wokół różu. Kiedy pojawiły się kolejne wersje naprawdę trudno dojść do tego, która jest którą, bo ich kolory są bardzo zbliżone, a graficy lubią czasami przedobrzyć z nasyceniem i odcieniem.
Zdjęcie, którego użyłam pochodzi z oficjalnej strony i jest najbardziej zbliżone do oryginału.

Każda z nas zna tę jedną kobietę, która jest piękna chociaż się nie stara i ma dobre serce mimo tego, że czerwieni się, gdy jej o tym mówisz.
Kobietę która ma w sobie odwagę i kiedy widzi, że komuś dzieje się krzywda, stanie w jego obronie. Nawet, gdyby miałaby przez to nieprzyjemności.
Woda perfumowana Trésor Midnight Rose nie jest zapachem, który zniewala zmysły, ma erotyczne skojarzenia i przejdzie do historii perfumerii.
Z drugiej strony ma w sobie coś ujmującego, co każe się uśmiechnąć kiedy tylko zagrają pierwsze nuty.
W tej kompozycji zachowawcza nuta zapachowa róży została zestawiona ze słodką i bardzo dziewczęcą maliną.
Kontrast tego duetu przywołuje mi myśl tytułowe bohaterki serialu Grace i Frankie. Chociaż dzieli je wszystko, w duecie są wyjątkowe.
Zapach będzie idealny na chłodniejsze dni, kiedy pogoda za oknem zachęca jedynie do pozostania przez cały dzień w pościeli.

Jeżeli miałabym opisać te perfumy jednym słowem, wybrałabym chyba “wibrujące” za sprawą przenikających nut zapachowych pieprzu, aldehydów i roślinnego dzięgla.
Moje drugie skojarzenie z tym zapachem to zabawne cytrusy. Bo początkowo to one są dominujące w tej kompozycji. Dopiero kiełkujący zapach róży w sercu jest w stanie złagodzić ich początkową ostrość.
Główną postacią tych perfum jest oczywiście róża. Jest to róża wyjątkowa, bo pochodząca z prywatnego ogrodu Izabeli i Huberta d’Ornano - właścicieli marki Sisley.
Tym razem występuje jako zapach bardzo rozbudowany, klasyczny i jak na tę markę przystało - do granic luksusowy.
Mimo jego niezwykłej urody, nie jest to zapach, który wybrałabym dla siebie. Jest dla mnie zbyt dojrzały. Czuję, że nie jestem jeszcze gotowa na taką różę.
Ciekawostką jest fakt, że flakon tej wody perfumowanej zaprojektował Bronisław Krzysztof, którego inspirowała natura - woda, zmieniająca kształt kamieni.
Rzeźbiarz wielokrotnie współpracował z marką Sisley, chociażby przy projekcie korka do perfum Eau du Soir i flakonu Eau d'Ikar.

Pierwsze perfumy z linii For Her zapakowane były w czarny flakon. Miękkie piżmo połączono w nich z nieco pudrowym z natury kwiatem afrykańskiej pomarańczy i narkotycznym osmantusem. Sensualna kompozycja zawładnęła sercami milionów kobiet na całym świecie.
Dwa lata później, dom mody Narciso Rodriguez wypuścił kolejne cudeńko. Tym razem piżmo zostało splecione z niebiańską różą, ziemistą paczulą i słodkim miąższem brzoskwini.
To połączenie wydaje mi się jeszcze bardziej intymne i cielesne. For Her Eau de Parfum wspaniale wtapia się w skórę i tworzy spójną jedność z jej naturalnym zapachem. Nigdy nie jest zbyt intensywny, a na skórze utrzymuje się przez cały dzień.
Jeśli szukasz zapachu róży, który będzie Twoim podpisem, to ta kompozycja jest doskonała. Pasuje zwłaszcza na zimowe miesiące do grubego swetra i wełnianego płaszcza.

Kiedy mówię nowoczesnych perfumach, nie zawsze mam na myśli zapachy damskie powstałe na przestrzeni ostatnich lat.
Często to właśnie starsze ikony perfumerii mają w sobie więcej nowoczesności, niż najświeższe premiery. Mam tu na myśli chociażby CK One, Coco Mademoiselle, a przede wszystkim właśnie Flower by Kenzo.
Ideą twórcy perfum było oddanie piękna wyimaginowanego kwiatu, który mógłby wyrosnąć w samym centrum metropolii. Zapach ma odzwierciedlać emocje towarzyszące współczesnemu życiu w mieście wraz z jego kosmopolityzmem, nowoczesnością i stylem.
Analizując kolejne etapy projekcji, możemy dojść do wniosku, że wszystko co się dzieje w Flower by Kenzo zostało złączone pudrowym ciepłem fiołka. Jego charakterystyczny zapach udziela się przede wszystkim róży.
Jej zapach jest oddany w zupełnie inny sposób niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni - nie ma w sobie roślinnej żywotności. Jest wyczuwalny jakby za mgłą pudru i balsamicznej słodyczy.
Na sam koniec wanilia, kadzidło i piżmo oblepiają mięsiste płatki róży, zamieniając Flower by Kenzo w starannie uformowany kwiat, który nie przypomina żadnego znanego z natury.

Jeśli masz w sobie romantyczną duszę, ale jednocześnie nie potrafisz zrezygnować z wyszukanej elegancji, wcale nie musisz szukać perfum gdzieś na końcu świata.
Twoje dwie natury, możesz swobodnie połączyć w jedno za sprawą Miss Dior Blooming Bouquet od Christiana Diora.
Kompozycja ma dwa bieguny. Jeden z nich stanowi wspaniała róża damasceńska i piżmo. Ten duet od stuleci tworzy wspaniały zapach pełen klasy i wdzięku.
Drugi został zbudowany z dziewczęcej piwonii, musującej mandarynki i soczystego miąższu brzoskwini i moreli.
Zapach perfum przypomina kwiaty o poranku. Jest z jednej strony elegancki, z drugiej puszcza oko do wszystkich żądając od świata więcej dystansu.

Perfumy dla kobiet Florabotanica reprezentują główne założenie domu mody Balenciaga - aby coś było piękne, musi zachowywać odpowiednie proporcje.
Początek kompozycji ma cytrusową pikanterię, ale to zapach bardzo młodych, roślinnych owoców. Po chwili pojawia się ziołowa mięta.
Już po kwadransie wyczujesz na swojej skórze różę turecką i goździk.
Nuty zapachowe kwiatów zostały podane w nowoczesnym, musującym stylu. Ich zapach, choć wyraźnie intensywny, miesza się z szampańskimi bąbelkami. Nawet przez moment nie pozwala kompozycji zagrać melodii w stylu vintage.
Florabotanica została stworzona dla wszystkich młodych kobiet, które traktują damskie perfumy z większą rezerwą niż ich mamy i babcie. Oddaje to także projekt flakonu, który łączy szkło i plastik, ale także minimalizm z popartem.
Ja uwielbiam Florabotanicę. Mogę używać tych perfum o każdej porze roku.

Kobiety, dla których tworzy Giorgio Armani są zawsze silne, niezależne i mają w sobie niewymuszoną klasę. Tak jak one, perfumy damskie Sì są charyzmatyczne.
Ich obecność w tym rankingu może wydawać się niespodziewana, bo kompozycja koncentruje się wokół czarnej porzeczki, wanilii i paczuli. Jednak to właśnie róża, a w dalszej kolejności frezja, pozwala zaliczyć Sì do zapachów wyjątkowych.
Jest tak bogaty i owocowy, że z łatwością można go sobie wyobrazić w formie sufletu.
Kiedy przez moment zastanawiasz się, czy to nie przypadkiem zapach dla młodej dziewczyny w słodkiej sukience, Sì zmienia się w różaną królową.
Zapach staje się pudrowy, głęboki i piżmowy - jest odpowiedni dla dorosłej kobiety, która wie jak nosi się sukienki bez pleców. To wspaniałe, różane perfumy na jesień i zimę.

Dolce Rosa Excelsa to zapach przywodzący na myśl delikatność. To cudowne różane perfumy na lato pełne słońca.
Podczas rozpylania najpierw poczujesz wyjątkowy zapach kwiatu papai i neroli. Otwarcie jest pełne energii, słodyczy i letniej beztroski.
Serce poddaje się róży całkowicie, dzięki temu ma ona szansę pokazać swoją narkotyczną twarz. W kompozycji użyto dwóch gatunków - dziką różę i różę turecką.
Towarzyszące jej nuty zapachowe lilii wodnej i narcyzów wnoszą lekkość do gęstego, różanego zapachu.
Dzięki złożonym akcentom drzewnym i piżmowym zapach tworzy zmysłową aurę ciepła i czystości, którą wyczujesz w bazie.
Dolce Rosa Excelsa jest flankerem Dolce i przyznam, że podobieństwo między dwiema kompozycjami jest niezaprzeczalne.
Jakie perfumy o zapachu róży będą dla Ciebie najlepsze?
Owocowe
Róża z owocami zyskuje nie tylko pikanterię, ale i słodycz. Nuty zapachowe malin, czarnej porzeczki sprawiają, że róża wydaje się bardziej słodka i hipnotyzująca. Z kolei cytrusowa róża nabiera życia i ma w sobie dużo zaraźliwego optymizmu.
Kwiatowe
Róża w połączeniu z innymi kwiatami będzie pachniała lżej lub intensywniej niż sama róża.
Piwonia doda jej lekkości i dziewczęcej niewinności. Konwalia i narcyz dodadzą róży jeszcze więcej narkotycznej mocy. Natomiast nuty zapachowe magnolii, frezji, kwiatu pomarańczy, czy neroli zmniejszy jej głębie i doda elegancji.
Przyprawowe
Dojrzałym kobietom zdecydowanie proponuję ostre połączenia z różą. Perfumy różane nabierają szczególnego wyrazu, kiedy dołącza do nich anyż lub różowy pieprz. Te nuty zapachowe dodają pikanterii i idealnie sprawdzają się wieczorem.
Drzewne i piżmowe
Nuty zapachowe drzewa sandałowego i kaszmirowego nadają róży ciepła. Cydr może ją odświeżyć i dodać kwaskowatego aromatu.
Piżmo natomiast wspaniale łączy się z różą i może nadać jej poczucie czystości lub sprawi, że w swoim zapachu będzie jeszcze bardziej mięsista. Zarówno drzewne, jak i piżmowe akordy dodadzą róży głębi.
Historia róży w perfumach
Perfumy o zapachu róży powstają ze zmieszania nośnika, takiego jak denaturowany alkohol, i olejku różanego.
Produkcja naturalnych olejków zapachowych i eterycznych może przebiegać w różny sposób, a w zależności od wybranej metody otrzymujemy inny wynik.
Zatem olejek różany może powstać w wyniku destylacji parowej płatków róży, ekstrakcji płatków róży w rozpuszczalniku, ekstrakcji róży nadkrytycznym dwutlenkiem węgla.
Istnieje także ponad 300 związków chemicznych, które mogą naśladować różę w perfumach.
Do produkcji perfum najczęściej używana jest róża damasceńska, róża stulistna, turecka i bułgarska, nieco rzadziej róża herbaciana.
Gatunki te uprawiane są głównie w Syrii, ale także w Turcji, Maroko i Bułgarii - w słynnej Dolinie Róż. Uważana jest w tych krajach za symbol miłości.
Nuta zapachowa róży doskonale współgra ze wszystkimi rodzinami zapachowymi. Pasuje doskonale do akordów orientalnych, drzewnych, cytrusowych, czy do innych kwiatów.
Ciesząc się tak wielkim uznaniem, róża odwdzięcza się jej wielbicielom fantastycznym zapachem. Mimo majestatu potrafi również zmieniać swoje oblicze pod wpływem towarzystwa.
Gdy tylko ją docenisz i dasz jej szansę, na pewno znajdziesz zapach, który zostanie z tobą na zawsze.
Uwielbiam zapach róż, ale uważam, że jest bardzo niewiele różanych perfum, które pięknie pachną. W tej chwili moimi ulubionymi są Sisley Izia. Poza tymi, które wymieniłaś, próbowałam między innymi różę od Jo Malone, Santa Maria Novella i wiele lat temu Tea Rose w takiej owalnej buteleczce, które pachniały jak świeża zielona róża. Ta od Jo Malone była totalnym rozczarowaniem – pachniała jak różany różaniec, który dostałam kiedyś od babci z pielgrzymki.
Kocham Florabotanica! Te perfumy za każdym razem pachną na mnie inaczej. Raz róża jest bardzo romantyczna, innym razem wcale jej nie czuję. Używam od lat i nigdy nie zmienię