Versace Crystal Noir Opinie: Dla Kogo Zostały Stworzone?

Versace Crystal Noir Opinie

Woda perfumowana Versace Crystal Noir to wielka zagadka perfumerii. Chociaż długo utrzymuje się na skórze, budzi wiele kontrowersji.

Wszystko przez nuty zapachowe. Przez jednych są oceniane jako syntetyczne i odpychające, według opinii innych są zmysłowe i pociągające.

Bez względu na to, po której stronie barykady się znajdziesz, warto wypróbować perfumy Crystal Noir.

Versace Crystal Noir nuty zapachowe

Nuta głowy
imbir, kardamon, pieprz

Nuta serca
kwiat pomarańczy, piwonia, gardenia, kokos

Nuta bazy
drzewo sandałowe, piżmo, ambra

Chociaż perfumy damskie Crystal Noir mają już swoje lata, to nadal są bardzo polecane. Ich cena jest zwykle dość przystępna, a sam zapach przyjemnie się nosi w czasie chłodniejszych temperatur jesienną i zimową porą.

Zapach Versace Crystal Noir został zamknięty we flakonie, który na początku trochę mnie odpychał. Oczywiście ze względu na Bright Crystal, których nie znoszę. Jednak muszę przyznać, że im dłużej mu się przyglądałam, tym bardziej byłam przekonana do tego pięknego fioletu.

Wygląda bardzo elegancko, jest odpowiednio ciężki, a zdejmowanie tego wielkiego korka to czysta przyjemność. A sam zapach? Jak wypada kompozycja?

Oceniając Crystal Noir z perspektywy wszystkich kompozycji od Versace, te perfumy wypadają naprawdę dobrze.

Jak pachnie Versace Crystal Noir woda perfumowana?

Otwarcie jest moim ulubionym momentem tych perfum. Wszystkie komponenty wydają się bardzo naturalne. Kardamon daje nieco cytrynowy aromat, podobnie imbir i pieprz. Wszystko kręci w nosie, jest ostre i charakterne.

Jestem fanką wszystkich przypraw, które zostały zawarte w głowie, więc to dla mnie czysta przyjemność. Na mojej skórze trzyma się maksymalnie dwa kwadranse — i to tylko jak mi się poszczęści. Potem przepada bez śladu.

Versace Crystal Noir nuty zapachowe

W sercu głównym akordem jest gardenia, która nadaje kokosowego aromatu i to ona gra pierwsze skrzypce.

Jest naprawdę intensywna. Jeśli nie lubisz zapachu kokosa — nie polubisz tych perfum. Gardenia należy do grupy białych kwiatów, które teoretycznie mają być świeże. 

Białe kwiaty tak, ale nie Gardenia, ona jest przywódcza. Zatem cały czas jest silnie wyczuwalna i to w postaci kokosa o bardzo realistycznym aromacie.

Jak wspominałam, że głowa odpada bezpowrotnie...nie do końca miałam rację. W sercu nadal świdruje pieprz, co sprawia, że w tej słodyczy jest też charakter. Trwa naprawdę długo — mój rekord do nawet 3 godziny.

Baza. Moja skóra doskonale asymiluje piżmo. Zatem każde perfumy, które mają je w bazie, uważam za godne użycia. Na mojej skórze dosłownie się w nią wtapia.

Delikatnie czuć kokos, który u mnie jest wyczuwalny do samego końca i drzewo sandałowe. Baza trwa 4-5 godzin i można ją określić jako pudrowo- przykurzoną.

Versace Crystal Noir Opinie: Wrażenia po testach

Chociaż Cristal Noir ma przyprawowe otwarcie, to jest dużo lżejszy od orientu. Co oczywiście nie jest jego wadą. Doskonale sprawdza się w czasie zimnych, jesienno-zimowych sezonów.

Na skórze są trwałe do 10 godzin, a na ubraniach i chustach nawet do kilku dni. Ma całkiem szeroką projekcję - czuć je do kilku metrów.

versace crystal noir opinie recenzje

To typowe perfumy z ogonem - nawet jeśli nie ma Cię już w pomieszczeniu, Twój zapach nadal jest w nim obecny. Przyjemnie otula.

Można je także nosić latem, ale w moim przypadku tylko wieczorami. W upały kompozycja rozwija się na mojej skórze OKROPNIE. Czuję się brudna i kwaśna. Latem nuty głowy są bardzo rześkie, ale też bardzo nietrwałe. Po kwadransie czuć już tylko kwaśną gardenię, która pod wpływem ciepła chce mnie udusić.

Czy warto kupić perfumy Versace Crystal Noir?

Chociaż te perfumy nie wyróżniają się niczym szczególnym, nie są ciężkie i gęste, to mają w sobie pewną drapieżność, która może się podobać.

Jeśli lubisz kokos, na pewno będziesz dobrze się czuła w środkowych nutach. Jeśli lubisz kardamon, imbir i pieprz pokochasz otwarcie kompozycji. Jeśli kochasz wszystkie te składniki - Crystal Noir jest dla Ciebie doskonały.

Znam wiele osób, które używają tych perfum każdego dnia i pachną naprawdę dobrze. Jeśli tylko zapach Ci odpowiada, to warto dołączyć Crystal Noir do swojej kolekcji.

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE...

  • Nina pisze:

    Miałam dość wysokie oczekiwania po tym zapachu, ale okazały się totalnym rozczarowaniem. Rozumiem, że perfumy zawierają kokos i sama nie mam nic przeciwko niemu, ale Noir to perfumy wyłącznie kokosowe. Sprzedałam swój flakon koleżance.

  • fela pisze:

    Super, że opisałaś różnice między oryginałem a podróbką. Jak ktoś kupuje perfumy przez internet to bardzo cenne wskazówki. Najbardziej lubię otwarcie tych perfum, to uczta dla nosa.

  • Noir pisze:

    Nietypowe, bardzo przyprawowe na samym początku. W głowie wyczuwam też gardenię i drzewo sandałowe. W niskich akordach zapach staje się suchy, ale też jakby ciepły. Wydaje mi się, że to za sprawą ambry i przypraw. Bardzo długo utrzymuje się na skórze. Zgadzam się z Tobą w 100%, Crystal Noir to przedsionek do orientu, ale Euphoria jest tylko o krok dalej. Ona też nie zalicza się do tej grupy. Ogólnie miłośniczkom ciężkich zapachów może posłużyć na lato.

  • Karola pisze:

    To nieudolne naśladowanie wielkich perfum jak Black Orchid albo Alien. Tylko te perfumy momentami pachną naprawdę nieprzyjemnie – zgnilizną.

    • ewa pisze:

      Chyba chodziło Ci o Angela, bo Alien to zupełnie inna bajka. Nie mniej jednak Black Orchid to zupełnie inna bajka i żadne z tych perfum nie miały tak wyraźnie zaznaczonego kokosa. Angel i Black Orchid to przede wszystkim mroczna czekolada. Alien chociaż łączy się z Crystal Noir białym kwieciem, to z założenia opowiadają o nim zupełnie inaczej.

  • Crystal Noir wcale nie jest taki Noir pisze:

    Za każdym razem kiedy czytam komentarze na forach i różne recenzje i spotykam perfumy, które ktoś nazywa tajemniczymi, zmysłowymi itp mam wielką ciekawość, żeby te zapachy przetestować. Tak było też z tym zapachem i okazało się, że znowu się zawiodłam. To nie są perfumy w stylu Noir…

    Oczywiście mogę tu mówić o tym, że Black Orchid jest Noir, że Hypnotic Poison jest Noir, Code jest Noir. Z tym, że mam wrażenie, że nawet Classique od Jean Paul Gaultier jest bardziej Noir niż Crystal Noir!!!

    • o mnie aleksandra pisze:

      Jej wszystkie zapachy, które wymieniłaś: Black Orchid, Hypnotic Poison, Code, nawet Classique to zupełnie inny poziom perfumiarstwa 🙂 W porównaniu do tych zapachów każde inne bledną. Jeśli oceniać Crystal Noir, to z dużym zrozumieniem – to jedne z lepszych zapachów od Versace.

  • Ewa Ewa pisze:

    To moje ulubione perfumy od wielu, wielu lat. Ich premierę przyćmiła Euphoria i dlatego mało kto zna Crystal Noir. Muszę przyznać, że skład tych perfum zmienił się z czasem i teraz ten kokos o którym piszesz jest dużo mniej intensywny niż jeszcze 3-4 lata temu. Wtedy faktycznie Noir był kokosowym zabójcą. Szkoda, kompozycja miała przez to cieplejsze i bardziej zmyslowe oblicze. Teraz Noir bardziej upodobnił się do Euphorii ze szkodą dla samego zapachu.

  • evmrevmeovn pisze:

    To były pierwsze perfumy, o które zapytałm przypadkową osobę na ulicy. Dzisiaj.

    Pachniała nimi dziewczyna w autobusie i nie mogłam nie zapytać co to za zapach. Naprawdę piękne. Zmysłowe, ale nie ciężkie, trochę mroczne, ale też nie za bardzo. Slodkie, ale bez przesady. Miała przy dobie flakon, więc popryskała mi na nadgarstek, co było niezwykle miłe. Sprawdzam opinie i okazuje się, że nie wszystkim się podoba tak bardzo jak mi. To trochę ostudziło mój zapał. Mimo wszystko chyba kupię sobie mały flakon.

    • o mnie aleksandra pisze:

      evmrevmeovn, czasem nie warto czytać opinie o perfumach, szczególnie jeśli naprawdę się w nich zakochałaś. Chociaż test perfum na nadgarstku nie zawsze daje pełen obraz zapachu, to pozwala określić, czy będzie Ci w nim dobrze, czy nie – mniej więcej. Myślę, że mała pojemność na początek to dobre rozwiązanie. Głowa do góry, nie każdy musi lubić Twoje perfumy. Najważniejsze, żeby podobały się Tobie.

  • Aneta pisze:

    Polecam ten zapach, bardzo długo się utrzymuje i jest zmyslowy, kobiecy. Zakochałam sie w nim od razu.

  • zaciekawiona pisze:

    Z opisu wydają się całkiem właściwym wyborem na jesień i zimę. Przeszukałam twojego bloga i nie masz żadnego rankingu o jesiennych i zimowych perfumach. Można się spodziewać takiego artykułu?

    • o mnie aleksandra pisze:

      Na pewno taki artykuł powstanie w najbliższych tygodniach. Jeśli chcesz przedsmak jesiennych klimatów, zobacz mój ranking perfum z piżmem. Zawsze po dodaniu artykułu wrzucam link na facebooka, twittera i google+, możesz mnie śledzić – będziesz na bieżąco.

  • >