Versace Eros Flame Opinie i Recenzja

Versace Eros Flame opinie

Woda perfumowana Versace Eros Flame to cytrusowo - drzewna kompozycja dla wszystkich fanów Versace. Połączenie pomarańczy i chinotto z charakterystyczną dla pierwszego Erosa wanilią i tonką tworzy prostą mieszankę, która na pewno spodoba się wielu mężczyznom.

W mojej opinii zamieniając nuty jabłka i mięty z niebieskiego Erosa na pomarańczę i pieprz w czerwonym Erosie uzyskano kompozycję bardziej uniwersalną, ale jednocześnie mniej interesującą od oryginalnej.

Nuta głowy
chinotto, cytryna, mandarynka, pieprz, rozmaryn

Nuta serca
geranium, róża

Nuta bazy
cedr teksański, paczula, bób tonka, wanilia, drzewo sandałowe, mech dębowy

Versace Eros Flame Eau de Parfum to pikantne perfumy dla mężczyzn z 2018 roku.

Nigdy nie byłam fanką perfum Versace, ale w ostatnich latach marka proponowała nam bardzo interesujące kompozycje, takie jak Pour Homme Dylan Blue czy Oud Noir. 

Nowy flanker Eros Flame to reinterpretacja Erosa, flagowego zapachu marki. Flame wykorzystuje znany już duet fasoli tonki i wanilii. Nowością jest w nim intensywna nuta pomarańczy.

Twórcą kompozycji jest Olivier Pescheux - perfumiarz, któremu zawdzięczamy także Chrome Pure, Montblanc Legend i Paco Rabanne 1 Million.

Chociaż Eros Flame jest naprawdę uroczy, to nie jest niczym rewolucyjnym.

Versace Eros Flame perfumy męskie

Jak pachnie Versace Eros Flame EdP?

Eros Flame zdaje się płonąć wewnętrznym płomieniem pomarańczy i gorzkiego chinotto.

Olivier Pescheux postanowił zagrać kontrastami i już od pierwszych minut gra zestawieniem gorących i zimnych nut. Musująca świeżość pomarańczy jest równoważona mocą pikantnego pieprzu. Aromat pomarańczy jest przedstawiony naprawdę dobrze. Wyczujesz słodycz miąższu, gorzką skórkę i zieleń liści. 

Ten śródziemnomorski żar utrzymuje się także w sercu kompozycji. Nadal wyczuwamy w nim pieprz, ale kompozycja skupia już wokół aromatycznego rozmarynu i geranium. 

W bazie Eros Flame demonstruje swoją moc i męski charakter. Stawia na silniejsze aromaty drzew i paczuli. To właśnie ostatnia część projekcji ujawnia braterskie podobieństwo do pierwszego Erosa. Intensywnie pachnie tonką i wanilią.

Chociaż czasem można odnieść wrażenie, że nuty zderzają się ze sobą, to właśnie kontrasty są prawdziwą siłą Flame. To dzięki nim zapach nie jest zbyt banalny i pospolity.

Versace Eros Flame Opinie: Wrażenia po testach

Jak mówią komunikaty domu mody Versace, Eros Flame jest zapachem, który „trafia prosto w serce i świadczy o niezapomnianej pasji, która pokona czas i różnice”.

W mojej opinii Eros Flame uwodzi pikantną stroną swojej osobowości. Poza tym zapach pomarańczy jest naprawdę udany i dobrze miesza się z waniliowym DNA Erosa. Jak pierwsza wersja jest trochę słodki i trochę świeży.

Pasuje do aktywnych mężczyzn około trzydziestki, którzy nie szukają poważnych i klasycznych perfum.

Na skórze utrzymuje się nawet 10 godzin przy dość intensywnej projekcji, co jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę inne wody perfumowane.

Najlepiej sprawdzi się zimą i jesienią, ale podobnie jak Eros, na niektórych mężczyznach będzie pachniał wyśmienicie również wiosną i latem.

Myślę, że Flame spodoba się wielu mężczyznom i zbierze wiele komplementów. To naprawdę miłe perfumy - w równym stopniu na wieczór i na co dzień.

Eros Flame woda perfumowana

Versace Eros Flame VS Eros

Największe różnice między obiema kompozycjami pojawiają się w bazie. Otwarcie obu jest dość podobne, jednak zamiast zielonego jabłka i mięty mamy silny aromat pomarańczy.

Eros Flame to miła zmiana tempa. Dzięki kombinacji cedru i drzewa sandałowego baza Flame jest o wiele bardziej drzewna i aromatyczna niż klasycznego Erosa. 

Ważną różnicą jest również rozmaryn w kompozycji Flame. W nutach bazy nadal znajdujemy tonkę i wanilię, ale ich intensywność wydaje się nieco mniejsza.

Który zapach jest lepszy? Gdybym musiała wybrać między nimi, wybrałabym pierwszego Erosa.

Jeśli masz doświadczenie z oryginałem i spodobał ci się jego zapach, polubisz także Flame. Jeśli z Erosem Ci nie po drodze, Flame też nie przypadnie ci do gustu. 

Flame nie ma ambicji, aby prześcignąć oryginał, ale jest solidnym dodatkiem do linii, który rozwija inne nuty owoców.

Nowy, czerwony flakon Eros Flame EdP

Podobnie jak jego poprzednik, Eros Flame ma kwadratowy flakon. Inspirowany mitologią grecką oraz antyczną architekturą, w nowoczesny sposób oddaje akcenty tej epoki. 

Jego grube szkło i solidna podstawa stanowią synonim męskiego charakteru. Butelkę zdobią reliefy w postaci antycznych ornamentów, a na przedzie dumnie prezentuje się głowa meduzy, symbol domu Versace. 

Kształt butelki pozostaje ten sam, zmienił się jedynie kolor. Eros Flame zmienia dawny turkusowy na intensywną czerwień.

Głęboki odcień ma symbolizować niebezpieczeństwo i namiętność. Doskonale odpowiada ciepłej i przytulnej kompozycji Eros Flame.

Nad flakonikiem wznosi się złocony korek, który dodaje całości elegancji w stylu Versace.

Czy warto kupić wodę perfumowaną Versace Eros Flame?

Choć nie jest to zapach roku, Eros Flame to naprawdę dobre perfumy męskie. Najbardziej zadziwiająca jest jego dyskrecja w porównaniu z nowymi zapachami wypuszczanymi przez inne marki.

Jeśli masz flakon turkusowego Erosa, Flame nie różni się od niego na tyle, żeby rozważać jego zakup. Jeśli jednak jesteś wielkim fanem waniliowo-tonkowe DNA zapachu, Flame sprawi ci wiele radości.

Ponieważ często wysyłacie mi prośby o wskazanie najlepszego zapachu na randkę, Eros Flame będzie naprawdę dobrym sojusznikiem.

Ma w sobie wystarczająco dużo czaru, żeby można go uznać za uroczego. Nie jest przy tym próżny i zbyt pewny siebie. 

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE...

  • Tomek pisze:

    Mogę być w mniejszości, ale naprawdę lubię te perfumy. Pierwszy Eros miał to coś dzięki miętowej nucie, Eros Flame zamienia ją na cytrusy/ pomarańczę, która o dziwo podoba mi się jeszcze bardziej.

    Pomarańcza jest bardzo intensywna na otwarciu, pachnie nieco syntetycznie, ale to nie sprawia, że ​​Flame wypada źle. Gdy przechodzi do bazy staje się nieco bardziej pudrowy, dużo ciemniejszy i słodszy.

    Wydaje mi się bardziej zrównoważony i mniej polaryzujący niż oryginalny Eros.Na mnie pachnie około 7 godzin, co jest w miarę ok.

  • >